Grafika: Klaudia Borawiak
Piękno
W ciągu chwili gdy zaczynamy mierzyć, że jesteśmy zewnętrznie ładne, zgrabne czy przystojni i seksowni niczym celebryci z okładek kolorowych czasopism, życie potrafi udzielić nam przypominającej lekcji, że piękno zewnętrzne to kwestia gustu. Żadna z nas nie wybiera sobie swojego wielkiego krzywego nosa, odstających uszu, za dużej głowy czy grubych ud – dlaczego więc mamy wobec nich tak osądzający stosunek? Każda z nas powinna pokochać siebie – w swej perfekcyjnej niedoskonałości. Niezależnie od wieku, płci, koloru włosów, figury, orientacji seksualnej czy przekonań, jesteśmy piękne!
Szczęście nie zależy od warunków zewnętrznych, a najważniejszą miarą piękna osoby powinna być ocena, która wypływa z naszego wnętrza. Nie możemy żyć pod presją oczekiwań innych osób, stwórzmy własną niepowtarzalną wersję doskonałości i piękna.
Doceńmy to, co posiadamy i starajmy się nie koncentrować na tym, czego nam brakuje.
Doceńmy swoją wartość i uświadommy sobie, że mamy światu do zaoferowania coś cennego – SIEBIE.
Pamiętajmy! Jesteśmy piękne i drogocenne a nasza wartość przewyższa wszelkie skarby i kosztowności.
Martyna
Moją oznaką oporu wobec dążenia do ogólnie przyjętego kanonu piękna jest po prostu to, że nie wstydzę się siebie. Nie czuję też chorobliwej potrzeby poprawienia w sobie tego, co od tego kanonu odbiega. Znam swoje „braki” i mankamenty – doskonale wiem, które części mojego ciała nie są powszechnie piękne i wzorcowo kobiece. Mimo to uważam, że wcale NIE MUSZĘ mieć długich, smukłych nóg czy dużego biustu. Nigdy nie poddałabym się żadnej operacji plastycznej. Gdyby osoba, z którą dzielę życie (partner) oczekiwałby tego ode mnie, zmieniłabym PARTNERA, a nie swoje ciało. Uważam, że mam prawo mieć mały biust, bo jest MÓJ – to ja mam się z nim dobrze czuć, a nie ktoś inny. To są MOJE cechy i mnie mają określać.
– A –
Ja opieram się pięknu poprzez to, iż nie ganiam za tym co „modne” lub piękne, ponieważ patrzę na to co dla mnie jest piękne, a mianowicie, w pewnym sensie mam na myśli to, iż dla większości ingerencja w swoje ciało jest czymś pięknym, a dla mnie bolesnym i nie zgodnym z moim ja. Po drugie, dążenie za modą (ubiorem) też nie jest dla mnie dobrym i pięknym, bo jak można czuć się pięknym w czymś co mi się zupełnie nie podoba i nie jest w moim stylu…
Aneta K.
Mam własne poczucie piękna i zawsze bronię go wobec nacisków z zewnątrz. Uważam, że należy odważnie prezentować własne zdanie,
a nie podporządkowywać się panującym trendom, nawet gdy otoczenie to krytykuje.
Nigdy nie podążam za modą, która mi się nie podoba; również w więzieniu, mimo ograniczonych środków, staram się być wierna swojej wizji siebie. Chodzi tu zarówno o wygląd jak i o sposób bycia. Takie postępowanie czasami jest bardzo trudne, ale opłaca się. Po pierwsze, nie tracę siebie i nie staję się “pop-klonem”; po drugie niekiedy otrzymuję nagrodę w postaci uznania innych, którzy w mojej postawie dostrzegają coś godnego zastanowienia się nad tym, czy nie warto wypracować sobie czegoś swojego, co różni się od reszty.
Zośka
Dla mnie piękne jest, to jak dobrze radzę sobie w różnych sytuacjach życiowych, i że zaczęłam twardo stąpać po ziemi oraz że radzę sobie w różnych sytuacjach ekstremalnych.
Mysza
Ja zawsze staram się wyglądać dobrze i można powiedzieć, że estetycznie. Mój syn mówi, że jak gdzieś się ze mną wychodzi to stara się iść oddzielnie, bo wszyscy na nas patrzą. To są jego słowa. „Podobno” mam w sobie coś takiego, „to coś” co przyciąga uwagę innych ludzi. Nie wiem, czy „to coś” to akurat piękno, ale faktycznie tak jest. Nie dostosowuję się do jakiejś aktualnej mody. Nigdy. Wyglądam tak, żeby wszystko do siebie pasowało.
Rene
Każda z nas inaczej interpretuje piękno. Dla każdej z nas piękno jest czym innym. Dla mnie osobiście piękne jest wszystko to, co jest związane ze wspomnieniami. Był czas w moim życiu gdy wypierałam złe wspomnienia, nie chciałam ich przywoływać, frustrowały mnie. Musiało upłynąć dużo czasu zanim dojrzałam do tego, że każde wspomnienie, bez względu na to czy jest dobre czy złe, jest piękne bo przypominająwydarzenia,które zdarzyły się w moim życiu.
Rusałka
W przestrzeni mojego piękna są spodnie z dziurami. Kocham bałagan w szafie, wtedy wiem co, gdzie leży. Brzydkie jest to jak wszystko leży ułożone jak spod igły. Bałagan w szafie jest piękny. Brzydkie jest to jak bluzki są ułożone kolorystycznie lub inne części garderoby. Lubię chodzić w kolorowych skarpetkach i mieć chaos w szafie. Pozdrawiam.
Esia
Projekt został sfinansowany ze środków Fundacji YES.