Ballady i romanse

Grafika: Małgorzata Jabłońska

“Ballady i romanse” – więzienny artbook na 200-lecie I wydania zbioru

Interaktywna wersja artbooka.



Repetytorium z twórczości Adama Mickiewicza, poznanie polskiego i światowego romantyzmu, kreatywne czytanie poezji, tworzenie ballad oraz ręczne przepisanie zbioru „Ballady i romanse” – takie atrakcje zapewniliśmy kobietom z Aresztu Śledczego w Warszawie Grochowie w 2022 r.
Cykl zajęć przygotowany został we współpracy z Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, kustoszem muzeum, poetą Jarosławem Mikołajewskim, poetką, polonistką dr Ewą Frączak-Biłat, aktorką Kingą Kosik-Burzyńską,
artystką dr Małgorzatą Jabłońską i specjalistką od kaligrafii Małgorzatą Brus.
Zajęcia w więzieniu trwały od kwietnia do lipca. Na zakończenie projektu osadzone przepisały ręcznie wszystkie utwory ze zbioru, zilustrowały je, utworzyły kaligrafowane i zdobione okładki, karty tytułową i śródtytułowe, spis treści. Powstał artbook wykonany własnoręcznie przez osadzone, który został
przekazany Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie.
W ten sposób osoby wykluczone społeczno-kulturalnie włączyły się w upamiętnienie 200-rocznicy I wydania „Ballad i romansów”.
Projekt zrealizowaliśmy we współpracy z Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, Aresztem Śledczym w Warszawie Grochowie, Zakładzie Karnym w Goleniowie, Aresztem Śledczym w Opolu.
Uroczystość przekazania artbooka “Ballady i romanse” 20 lipca 2022 r. Artbook “Ballady i romanse” został przekazany Muzeum Literatury im. Adama Mickiewcza w Warszawie. W uroczystości wzięły udział przedstawicielki Fundacji Dom Kultury oraz poetka Ewa Frączek-Biłat i aktorka Kinga Kosik-Burzyńska, które prowadziły zajęcia w ramach projektu w więzieniu. Gośćmi specjalnymi byli: specjalistka z Biura Dyrektora Generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek, Rzecznik Prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie ppor. Marek Pikulski, redaktor naczelna magazynu
“Forum Służby Więziennej”Irena Fedorowicz , Dyrektor Aresztu Śledczego w Warszawie Grochowie mjr Łukasz Pieńkos oraz wychowawczyni kulturalno-oświatowa ppor. Ewa Smolińska – organizatorka zajęć w
więzieniu. W uroczystości wzięły udział panie odbywające karę więzienia na oddziale półotwartym w Areszcie Śledczym Warszawie Grochowie – uczestniczki projektu.
Ze strony gospodarzy w uroczystości wzięli udział kierownik biblioteki, kustosz Grażyna Ryfka i kustosz Piotr Prasula.




Relacja fotograficzna z przekazania artbooka do Muzemu Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, fot. Ada Szulc.



Spotkanie osadzonych z kustoszem Jarosławem Mikołajewskim z Muzeum Literatury w Warszawie.


Przepisywanie “Ballad i romansów” w Areszcie Śledczym na Grochowie przez osadzone.


Czytanie na głos przez osadzone “Ballad i romansów” wspólnie z aktorką Kingą Kosik Burzyńską z teatru Klub Komediowy i Mateuszem Fuczyło z radia Eska, który czytanie nagrywał.


Spotkanie z dr Ewa Frączek-Biłat, polonistką, poetką, poświęcone balladzie jako gatunkowi literackiemu. Odbył się też warsztat pisania ballad przez osadzone.


Dwie ballady, napisane przez osadzone w trakcie i po zajęciach z dr Ewą Frączek -Biłat.


„Południca”


Słońce prażące ku południu dąży,
Niebo turkusem barwione.
Dziewczyna w bieli pośród pola krąży,
Przez łany zbożem złocone.

Któż ta dziewczyna blada i biała,
Co robi w bez cienia skwarze?
Kręci się wkoło, pląsa – przestała,
Snadź ją znużyły wiraże.

Włosem zarzuca, patrzy przed siebie,
Młodzieńca z sierpem wygląda.
,,Chodź do mnie – wola. – Tutaj jak w niebie!”-
Głos dziewczyny posłuchu żąda.

A żeniec młody dziwi się zjawie,
Jej krasie, wiotkiej postaci.
Sierp już porzucił w wysokiej trawie,
Wnet wszelką myśl trzeźwą straci.

Widmowa dziewka wabi go, nagli,
W niepamięć idą przestrogi.
Na próżno starsi w głowę mu kładli,
By się wystrzegał tej drogi.

,,Nie przejdź tą ścieżką, gdzie łany zboża,
Gdy słońce stoi w zenicie” –
Mówili -,,choćby dziewica hoża,
Chciała osłodzić ci życie.”

,,To zwid i majak, nic prawdziwego,
Chyba że kto rad być w biedzie.
Takie przygody ciągną do złego,
Ciekawość do piekła wiedzie.”

,,W bezcieniu krąży blada i biała,
Ty myślisz, żeś jej oblubieńcem?
Ona nieżywa, w grobie zmartwiała,
Przed ślubem zgasła wraz z wieńcem. “

,,Nieszczęsna – mówił dziadunio stary –
Zgon ją przywiązał do wieńca.
Teraz na polu w skwar, letnie żary
Upiorem czyha na żeńca.”

,,Zazdrość ją pali w śmierci katuszy,
że tchu już nie męża nie ma,
Ona podąża krwi twojej, duszy,
Prowadzić cię chce w podziemia.”

Słuchał młodzieniec, co starzy prawią,
Widział, że są z nim szczerzy.
Zda się i bojaźni żywi przed Nawią,
Lecz tak naprawdę nie wierzy.

Serce i ciało harde młodością,
Za nic ma starców trwogi.
Młodzieniec tajną pała miłością,
Do lubej swej szuka drogi.

I tak w łan zboża idzie w malignie,
Dziewczyna woła go, woła.
A mrok grobowy w jej oczach stygnie,
Zgrozę rozsiewa dokoła.

Młodzieniec śmierci w niej nie dostrzega,
Złudzeniem upiór go nęci.
Ku swej wybrance prędko podbiega,
Już tylko ją ma w pamięci.

W ramiona martwej dziewczyny wpada,
Na piersi bladej twarz pokładł.
,,O chłopcze głupi, biada ci, biada!” –
Szepło coś w zbożach, nim przepadł.

Minął dzień, drugi, pora gorąca,
Słońce śle z niebios żary.
Dziewczyna w bieli znów w polu pląsa,
Nowej wygląda ofiary.


Zośka


Ballada więzienna

W księżycowe noce, za więziennymi kratami
Krąży tajemna zmora, jak strażnik – między celami…
Gdy nad śpiącą więźniarką lekko zawisnąć się waży
Odczuwa się zgniły zapach, dreszcze i chłód na twarzy.

Mówią, że od wieków przebywa tu z kobietami
I wtedy, gdy błyska pełnia, zwykła bawić się snami:
Gdy któraś w nocnych marzeniach na wolność wreszcie ucieka
Zmora trze ręce swe mgliste, bo tylko wszak na to czeka.

Kiedy po łące słonecznej w snach beztrosko biegamy
Za jej przyczyną, gwałtownie w ciemną dziurę wpadamy.
Ona to wszystkie kolory w czerń i szarość zamienia
I promienie słoneczne przesłania wnet płachtą cienia.

Jedne pryskają w nią wodą z miski stojącej po pryczą,
Inne modlą się głośno, a jeszcze inne w głos krzyczą.
Zmora się wtedy zaśmiewa i przenika przez mury
Po to, by dalej prowadzić proceder swój zły i ponury.

Jednej tylko więźniarce zmora ta nie dokucza
Nie chucha na nią zimnem, nie ma do duszy jej klucza.
Pytanie, dlaczego zła zjawa nigdy u niej nie gości
Odpowiedź jest znana i prosta: z powodu ogromu miłości.

Więźniarka ta mnóstwo uczucia nosiła w sobie od dawna
Z tego powodu, że w domu jej emocja ta była jawna.
Rodzice do snu jej śpiewali, opowiadali baśnie
Dlatego zmora z daleka i szybko omija ją właśnie.

Dziewczyny z Aresztu na Grochowie


Strona tytułowa z “Poezye” Adama Mickiewicza, t. 1., 1822, Wilno, fot. Biblioteka Narodowa Polona

Projekt został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Kultury.




Projekt został objęty patronatem przez “Forum Służby Więziennej”.